Obrzędowość

Przyjęcie do drużyny

W odróżnieniu od innych drużyn, gdzie do przyjęcia niezbędne są zadania wymyślone przez drużynowego, w naszej drużynie jest to proces trochę bardziej pracochłonny. Otóż warunkiem przyjęcia jest Patka Wędrownicza (składają się na nią trzy zadania-próby, kolejno na siłę ciała, umysłu i ducha, oraz świadczenie o gotowości do przyjęcia wędrowniczego stylu życia).
Jednak zanim będziemy mieli możliwość podjęcia prób na Patkę, powinniśmy zdobyć stopień ćwika. Tak więc nim ktoś będzie się mógł pochwalić kolegom na boisku dwukolorową chustą drużyny, minie trochę czasu.

Chusty

W okresie próbnym, przed przyjęciem do drużyny, każdy nosi swoja starą chustę, czyli chustę drużyny z której się wywodzi. Jeżeli ktoś wstąpił do wędrowników nie należąc wcześniej do harcerstwa, nie nosi chusty.
Po zdobyciu patki wędrowniczej, która jest warunkiem przyjęcia do drużyny, dostaje się polówkę chusty drużyny w kolorze oliwkowozielonym, tzw. khaki, którą doszywamy do naszej starej chusty. Połowę poprzedniej chusty nosimy dla upamiętnienia drużyny, która wychowała nas do życia wędrowniczego.

Dla lepszego zrozumienia 2 przykłady poniżej.
Chusty

Oddawanie pagonów

Jak obyczaj każe stary, po przystąpieniu do drużyny, jeszcze w okresie próbnym każdy oddaje pagon drużyny, z której przyszedł. Zdejmuje się lewy pagon, robiąc tym samym miejsce dla przyszłej Patki.
Pagony są składowane w specjalnym miejscu, utajnionym i zakazanym, wiadomym tylko drużynowemu, ponieważ są one świadectwem jak dużo osób przeszło przez naszą drużynę. Po przyjęciu do drużyny zdejmujemy również prawy pagon drużyny macierzystej, a w jego miejsce nakładamy pagon 2 BDW (czarna 2 na oliwkowozielonym pagonie).

Piosenka drużyny

„Los włóczęgi”

Pójdę jak szary brat zakonny                                 a d
Albo włóczęga lnianowłosy                                    a F
W tę stronę, z której na zagony                             a G
Leje się jasne mleko brzozy                                  G a
Chcę ziemię z krańca w kraniec zmierzyć
Idąc za blaskiem gwiazdy płonej
I w szczęście bliźnich znów uwierzyć
Na miedzy żytem rozdzwonionej

Ref.
I mówię tak samemu sobie                          a F
Patrząc na wite z łyka kręgi                         G a
Szczęśliwy kogo przyozdobił
Kijem i torbą los włóczęgi
Kto w swym ubóstwie nie zna troski
Ani przyjaciół, ani wrogów
I może z wioski iść do wioski
Modląc się do spotkanych stogów

Świt pełną ręką złotej rosy
Rumiane jabłka zorzy strąca
Kosiarze grabiąc traw pokosy
Pieśnią witają mnie na łąkach

Ref.
I mówię tak samemu sobie …